piątek, 20 września 2013

14. Już niedługo będę żoną [...]

** Monic **
música ]

- Alvaro, co będzie z nami ? - stałam w progu, patrząc mu się prosto w oczy. Wiedziałam, że przez najbliższe 2 tygodnie nie będę miała z kim porozmawiać, a w końcu musiałam dać piłkarzowi odpowiedź. Ewidentnie był zaskoczony moim pytaniem, tak samo jak tym, że mnie zobaczył. Wziął mnie w objęcia i przytulił pokrzepiająco. Poczułam zapach jego perfum. Tych które ja mu kupiłam. Nadal je miał.
- Powiedz tak, a zrobię dla Ciebie wszystko
Weszliśmy do środka i zrobił mi gorącej herbaty. Siedząc przy kuchennym stole przyglądaliśmy się sobie. Miałam mętlik w głowie, ale wiedziałam co będzie dla mnie najlepsze. Tęskniłam za nim, ale bałam się, że znowu mi ucieknie. Nie chciałam znowu go stracić.
- Obiecaj, że to się nigdy nie skończy - powiedziałam prawie płacząc.
- Obiecuję - chwycił moje dłonie, ścisnął je po czym ucałował.
Zapadała cisza. Przez dłuższy czas nic nie mówiliśmy. Nawet na niego nie spojrzałam. Musiałam wszystko przemyśleć jeszcze raz. Zaręczyny to nie takie hop siup.
- Tak - odpowiedziałam, patrząc mu w oczy. Od razu zauważyłam, że jest prawdziwie szczęśliwy. Wstał z krzesła, podskoczył do mnie i podnosząc, obrócił wokół własnej osi. - A co jeśli nie pozwolą Ci ze mną być ?
- Mam to w dupie. Najwyżej zerwę kontrakt - ucałował mnie namiętnie. Tęskniłam za jego pocałunkami, za nim samym.
Już niedługo będę żoną Alvaro Moraty Martina !

** Carmelita **

Trzy miesiące później całą rodziną zaczęliśmy przygotowania do wesela Pani Hernandez i Pana Moraty. Wiedziałam, że to będzie najlepsze wesele na świecie ! Gdy wyszło na jaw, że się zaręczyli klub musiał przemyśleć kilka spraw, ale nie chcieli stracić takiego zawodnika. Tak więc, Alvaro Morata Martin nadal jest piłkarzem Realu Madryt. Łączy się to z tym, że nie prędko nas opuszczą.
- Która sukienka ci się bardziej podoba ? Ta czy ta ? A może ta ? - przyjaciółka co chwilę wychodziła z przymierzalni w innej sukience. Każda z nich była cudowna. 
- Ta ostatnia ! Ona jest w twoim stylu ! - powiedziałyśmy chóralnie z moją mamą. Ona również pomagała przy wyborze sukni dla Pani młodej.
- Będziesz wyglądała w niej olśniewająco na ślubnym kobiercu - dodała moja mama.
Uśmiechnięta wróciła do przebieralni, ubrała się w swoje ciuchy i zaniosła suknię do kasy. Jeszcze nie wyszła za piłkarza, a już używała jego karty bankowej.
- Carmel, a jak tam u Ciebie i Wilczka, no wiesz z czym ? - spytała mnie, gdy byłyśmy w końcu same.
- Na jutro mam umówioną wizytę u ginekologa. Muszę w końcu zacząć brać jakieś tabletki antykoncepcyjne.
- A nie chcecie jeszcze dzieciaczka ? - zaśmiała się. Spojrzałam na nią zaskoczona, to chyba ona powinna myśleć o dzieciach, a nie ja. Przecież z Ramosem znamy się dopiero od prawie 5 miesięcy. To za krótko by myśleć o dzieciach.
- Daj spokój Moni. Sama zacznij o nich myśleć. Chcę zostać chrzestną !
- Będziesz nią, nie martw się.

***

- Dzień dobry doktorze.  - powiedziałam wchodząc do gabinetu, który był mi dobrze znany. Przyszłam tu pierwszy kiedy miałam 16 lat. Mama mnie zmusiła, ale teraz jej za to dziękuję. Przynajmniej wiedziałam, że dojrzewam prawidłowo.
- Witaj Carmelito. Co Cię dzisiaj do mnie sprowadza ?
- Przyszłam na kontrolę i chciałam, żeby przepisał mi Pan tabletki antykoncepcyjne.
- Dobrze Carmelito, to proszę się przygotować i zaraz zaczniemy badanie.
Posłusznie schowałam sie za parawanem, ściągnęłam spodnie i bieliznę. Tego nienawidziłam w wizytach. Mimo tego, że znałam doktora, to i tak strasznie krępowało mnie to badanie. Mimo wszystko usiadłam na specjalnym fotelu i czekałam cierpliwie.
- Kochana, powiedz mi kiedy ty ostatni raz miałaś miesiączkę ? - mina lekarza nie wskazywała dobrych wieści. Tylko co takiego mogło się stać ?
- Trzy tygodnie temu. Za tydzień mam dostać kolejnej. Czy coś się stało ?
- Nie wiem. Połóż się proszę na kozetce, muszę zrobić ci USG.
Odrobinę zaniepokojona wykonałam jego polecenie i położyłam się na zimnym materiale. Od razu przeszły mnie ciarki. Było mi strasznie zimno. Chciałam już tylko ubrać się i wyjść.
- Gratuluję Panienko Lopez. Jest Pani w 16 tygodniu ciąży. Proszę ....
Zemdlałam z wrażenia. Nie wiedziałam co się ze mną dzieje. Nie potrafiłam uwierzyć w to co właśnie powiedział do mnie lekarz. Jak to byłam w ciąży ? Przecież regularnie miesiączkowałam i nawet nie przytyłam. Brzuch też nie był jakoś bardzo widoczny. Cholera, o co tu chodzi ?!
Ocknęłam się po kilkunastu minutach. Byłam już ubrana. Lekarz podał mi kubeczek z wodą i kazał wypić cały.
- Widzę, że jest Pani zaskoczona. Zadzwoniłem po Pani mamę. Zaraz powinna tutaj być. Musi Pani teraz o siebie dbać.
- Panie doktorze, ale jak to możliwe ? - wypiłam duszkiem cały napój i poprosiłam o więcej. Ledwo trzymałam go w dłoniach, ponieważ ręce przeraźliwie mi się trzęsły. Co ja mam teraz zrobić ?
- Czasami tak się zdarza. Ciało każdej kobiety funkcjonuje inaczej. To nic nadzwyczajnego, proszę mi wierzyć.
Siedziałam zrezygnowana. Nie tryskałam radością jak reszta dziewczyn, które dowiadują się o ciąży. W głowie obliczałam kiedy to się stało. I obliczyłam. O mało co znowu nie zemdlałam. Tak, to maleństwo jest owocem naszej pierwszej wspólnej nocy. Dlaczego do jasnej cholery nie użyliśmy prezerwatyw ?! 

5 komentarzy:

  1. Pierwsza :* kurna jak ten czas szybko leci, tutaj zaraz ślub ajj będą piękną parą młodą :) Nie wierze Carmelita w ciąży, kiedyś to musiało się stać :) szkoda, że taki krótki rozdział, ale mam nadzieje że przedostatni rozdział będzie dłuższy :*

    OdpowiedzUsuń
  2. No, no :D Monic i Alvaro biorą ślub! *..* Jak pięknie, słodko i cudownie <3
    Co do Carmel to trzeba było się zabezpieczać :D Ale to fajnie, że będzie miała maleństwo :) Monic na chrzestną ! ;p i Sergio w roli tatusia *.*
    Pisz dalej, bo mnie straszysz tym jak to sie skończy ;p
    Weny ;*

    OdpowiedzUsuń
  3. Hoho,a ja wiedziałam,że ona w ciąży będzie! :D a jak to 16 tydzień,to mógł jej powiedzieć jaka płeć! *-* Mały Ramosik! <3
    Alvaro i Monic,świetnie! <3
    Pisz! :.*

    OdpowiedzUsuń
  4. Monic i Alvaro wezmą ślub *-* oni tak do siebie pasują :D
    Carmelita w ciąży - przyznam że trochę mnie to zaskoczyło, ale kiedyś musiało się to zdarzyć :D
    Pisz dalej :*

    OdpowiedzUsuń
  5. HAHAHAHAHAHAHA.... Ciekawa jestem reakcji Ramoska ;D Widać że nasza bohaterka jest trochę załamana ale cóż mam nadzieje że będzie szczęśliwa :D
    A co Alvarito i Monic to się bardzo cieszę ale co z VV?
    xD
    Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń